sobota, 9 marca 2019

UWAGAAAAA!!!!

Przez moją nie aktywność ( i lekcje w szkole) nie wpisywałam już bardzo dawno nie wpisywałam żadnych recenzji lub postów. Od dzisiaj będę (próbowała) wpisywać codziennie jeden post. Również zmienię i nazwę i całego mojego bloga. Albo go po prostu usunę.... ):

wtorek, 1 stycznia 2019

Recenzja koncertu kwartetu saksofonowego The WHOOP Group



Czy wyobrażacie sobie, że utwory Vivaldiego, Griega, Chopina, Lago i Beffy można wykonać na innym instrumencie niż fortepian czy skrzypce? Od dziś to jest możliwe!
30 września 2018 roku (niedziela) w Sali Wielkiej Dworu Artusa odbył się koncert zespołu The WHOOP Group. Na scenie wystąpili czterej młodzi artyści: Szymon Zawodny (saksofon barytonowy), Krzysztof Koszowski (saksofon tenorowy), Mateusz Dobosz (saksofon altowy) i Jakub Muras (saksofon sopranowy).
Artyści zagrali na początku fragment Lata Antoniego Vivaldiego pt. Burza. Utwór przypominał mi lot pszczoły lub osy. Cechował się szybkością i lekkością wykonania. W kolejnej części wieczoru można było usłyszeć miniatury fortepianowe Edvarda Griega wykonane na saksofonach.
Kolejna część koncertu zdziwiła mnie i publiczność, bo artyści wykonali składankę znanych utworów powstałych od średniowiecza do współczesności. Jeden z nich to polska pieśń rycerska Bogurodzica. Muzyczną podróż po melodiach artyści zakończyli wykonaniem kompozycji autorstwa Krzysztofa Koszowskiego.
Następny kompozytor, którego utwory usłyszeliśmy podczas koncertu, to znany na całym świecie Fryderyk Chopin. Bardzo trudno było uwierzyć, że utwory Chopina można zagrać na saksofonie, a już szczególnie na kwartet! Efekt był jednak zaskakujący. Artyści przyznali jednak, że dzieła polskiego kompozytora są tak trudne, że zdecydowali się je zagrać z nut.
Mniej znanym artystą, którego muzykę zaprezentowali saksofoniści, był podróżnik i kompozytor Guillermo Lago. Gdy podróżował, pisał utwory o krajach, które zwiedził. Był między innymi w Japonii, Niemczech czy Hiszpanii. Podczas koncertu usłyszeliśmy specjalnie skomponowany na kwartet saksofonowy utwór zainspirowany pobytem artysty w Sarajewie. Utwór jest spokojny i smutny. Opowiadana o życiu w kraju objętym wojną. Z melodii wynika, że mieszkańcy mają trudne życie. Gdy tego słuchałam, łzy naleciały mi do oczu. Jednak potem melodia staje się coraz szybsza i szybsza. Wyobrażałam sobie, że w kraju ludzie walczą o przetrwanie, głodują, żyją w niepokoju i braku zaufania. Bardzo to jest smutne…
Na końcu koncertu saksofoniści wykonali swój autorski utwór. Wykorzystali do tego nie tylko instrumenty, na których grali, lecz użyli również głosu. Bardzo mi się spodobał ta ostatnia część występu.
Moim zdaniem koncert był udany. Pojawiło się dużo humorystycznych utworów, ale też niektóre fragmenty koncertu były smutne i wzruszające.
Artyści wydali niedawno nową płytę pt. Crimes właśnie z utworami, które zaprezentowali podczas koncertu! Bardzo zachęcam do wysłuchania tej płyty!